Festiwal Woodstock w kilku prywatnych słowach

By Unknown - 15:22

       
       
Dzisiaj pomimo wybijającej pierwszej w nocy chciałabym przedstawić Wam w kilku dłuższych słowach jak wygląda Festiwal Woodstock oczami osoby, która raczej nie przepada za nocowaniem w namiocie, życiem w dość skromnych warunkach sanitarnych czy przebywaniem między tysiącem ludzi. Tegoroczny przystanek Woodstock  był moim trzecim razem, więc mogę Wam przedstawić jak wygląda on "od środka" i wszystkie wymienione powyżej rzeczy, za którymi na co dzień raczej nie przepadam na tym Festiwalu stają się czymś wyjątkowym i jedynym w swoim rodzaju. Zapraszam do mojej relacji...

       Pierwsze zdjęcie zrobiłam w trakcie oficjalnego rozpoczęcia Festiwalu, na którym ujęłam nieliczną część osób którą uchwycił kadr mojego telefonu. Musze wspomnieć o tym jak podniosła atmosfera panowała w momencie, kiedy Jurek Owsiak wyszedł na scenę i zaczął od typowego Woodstocowego powiedzenia "Zaraz będzie ciemno!" a ten kilkudziesięcio tysięczny (a nawet większy) tłum odkrzyknął "Zamknij się!" a chwilę później odśpiewano fragment polskiego hymnu narodowego, który rozbrzmiewał w każdym kawałku pola. Przyznam szczerzę, że jeszcze długo później miałam na ciele ciarki jakie dostałam w trakcie wyjścia Owsiaka i reakcji tłumu.

  
        Tak więc, zaczynając od samego początku w tym roku wybrałyśmy się jak zawsze większym gronem dwa dni przed rozpoczęciem festiwalu. (Znam osoby, które przyjeżdżają nawet tydzień wcześniej na pole :) ) Nasz skład to 5 dziewczyn, także musiałyśmy sobie jakoś radzić w trakcie rozbijania obozu, który w tym roku nieco ulepszyłyśmy tworząc zadaszenie nad namiotami w postaci folii, aby zabezpieczyć się przed ewentualnymi ulewami, które niestety spotkały nas w dwie noce. Jedna część dziewczyn wybrała się do lasu po kilka kołków a druga robiła podkopy dla spływającej wody- wyglądało to na pewno niesamowicie zabawnie, ale przecież kobiety poradzą sobie ze wszystkim zwłaszcza w dobrym składzie! :) Efekty naszej dalszej pracy widzicie na zdjęciach, muszę przyznać, że efekty były naprawdę bardzo porządne i niejeden sąsiad nam zazdrościł- zwłaszcza w trakcie deszczu ;) 
      
         Pomijając już jakieś dalsze szczegółowe opisy naszych przygód, napiszę że Festiwal Woodstock ma jedyny w swoim rodzaju klimat, którego nie da się przeżyć nigdzie indziej. Ludzie są dla siebie przesympatyczni, tradycją są już słynne okrzyki gdzie idąc polem jedna osoba krzyknie słynny tekst z polskiego filmu "Zaraz będzie ciemno" a tłumy innych ludzi będących w pobliżu odkrzykuje mu "Zamknij się!". Nie ma w tym nic obraźliwego, jest to jak wspomniałam tekst z polskiego filmu, odbierany jako gest sympatii. Od niedawna stało się popularne również poszukiwanie Andrzeja (który nie istnieje) tzn. ludzie chodzą i krzyczą "Gdzie jest Andrzej?!" albo nawołują go "Andrzej, Andrzej!!"- dziwne? Nie! Nie na tym festiwalu, ponieważ wtedy inne osoby często przyłączają się i "szukają" go razem z Tobą w różny sposób:) Zbijanie piątek to kolejna festiwalowa tradycja. Co oznacza? Nic, wystarczy idąc ulicą, polem wyciągnąć otwartą dłoń w górę a większość przechodzących obok ludzi przybije Ci piątkę z uśmiechem na twarzy-tak po prostu!
      
          Jak wygląda zatem kwestia sanitarna, higieniczna? Na polu co jakiś czas ustawione są toi-toie, które czyszczone są dwa albo trzy razy dziennie. W dodatku w określonym miejscu (zawsze tym samym) rozstawione są zimne prysznice z bieżąca wodą, z których można skorzystać w każdym momencie. W paru miejscach są również płatne ciepłe prysznice. w tym roku wejście do nich  kosztowało 10 zł, ale ma się za to wysprzątane, czyste toalety oraz prysznice z ciepłą wodą z których można korzystać bez limitu czasowego. 


        Na przystanku Woodstock działa bardzo dużo różnych stref, które oferują ciekawy sposób na spędzenie czasu. Na przykład w Rocowej wyspie Lidla, tuż za sklepem Lidla (w postaci olbrzymiego namiotu) można było w tym roku uczestniczyć m.in w warsztatach gry na bębenkach, tworzeniu własnej flagi czy tak jak my- w festiwalu kolorów. dodatkowo wystarczyło dodać na facebooka albo Instagrama zdjęcie z hasztagiem #Rockowawyspalidla a już za chwile można było zupełnie za darmo wywołać to zdjęcie w ich maszynie- fajne prawda? :) Co rok jest również strefa Playa, do której zapraszani są goście jak Red Lipstic Monster i inni, którzy organizują spędzenie czasu w ich strefie, działa tam również bezpłatny punkt ładowania telefonów. Za każdym razem rozdawane są różne darmowe gadżety jak np. chusty, karty do telefonów z opcją darmowego rozmawiania na terenie pola, gąbki do siedzenia (które na polu sprawdzają się naprawdę fajnie) i wiele innych ciekawych rzeczy. 


        Pierwsze zdjęcie to akurat żadna z nas... :) nie jestem na tyle odważna, ale słyszałam, że jeśli ktoś decyduje się skoczyć bez ubrań robi to zupełnie za darmo- uwierzcie mi, widziałam takiego odważnego! :) Drugie zdjęcie to już my własnie w Rocowej wyspie Lidla. 


        Kolejna strefa to namiot firmy Ricoh, w której można za darmo sfotografować się i dostać to zdjęcie w formie wydruku A4 a do tego teczkę z logo Ricoh i motywem Woodstocku,  workowany plecak z tym samym motywem oraz płaszcz przeciwdeszczowy w sprytnym opakowaniu. Mamy takie zdjęcia od naszego pierwszego Woodstocku i robienie ich stało się tradycją...najlepsze jest to, że można zrobić tych zdjęć tyle ile ma się ochotę :)



        Kolejnym najciekawszym miejscem na polu jest górka ASP- Akademii Sztuk Pięknych na której odbywają się przeróżne wydarzenia. Pierwsze zdjęcie to wieczór przed oficjalnym otwarciem festiwalu, kiedy w tym białym namiocie występował Kabaret Młodych Panów. W tym roku miałam okazję brać udział w warsztatach ze zdrowego żywienia, plecenia wianków oraz medytacji. Dodatkowo były warsztaty zumby, pierwszej pomocy dla czworonogów, aktorstwa, psychologii i wiele innych na które niestety czasami nie miałam już czasu... Na górce działają również namioty Greenpeacu, stowarzyszenie otwartych klatek, namioty dotyczące szkodliwego działania narkotyków i kilkadziesiąt innych. Każdy znajdzie coś ciekawego dla siebie, gdzie będzie mógł w bardzo fajny sposób spędzić czas, a najlepsze jest to, że wszystkie te warsztaty oraz namioty są zupełnie za darmo!-może być coś wspanialszego? 
        W tym roku po raz pierwszy odbył się Runmagedon (bieg z przeszkodami) na Woodstocu, jak widzicie moje dziewczyny były na tyle odważne, że zdecydowały się wziąć w nim udział. Ja byłam ich świetnym kibicem i fotoreporterem :) 

        Dowodem na nawiązywanie nowych znajomości jest własnie to zdjęcie z "kolegami", którzy widząc, że robimy sobie zdjęcie postanowili zrobić je z nami- od tak! Także serdecznie pozdrawiam naszych nowych znajomych, których widzieliśmy wtedy pierwszy raz :) 


      
      Przez te kilka dni dzieje się ogrom wspaniałych przygód. Osobiście cenię sobie wygodę w stopniu podstawowym w życiu codziennym, jak każdy z nas, ale akurat tam w tym panującym klimacie przyjaźni, sympatii i festiwalu uwielbiam spanie w namiocie, jedzenie śniadań na trawce przed namiotami, kąpanie się pod bieżącą wodą pośród setkami innych osób, stanie na koncercie w tak ogromnym tłumie jaki trudno zobaczyć na jakimkolwiek innym koncercie, stanie w kolejce do Lidla aby w ogóle do niego wejść. Czasami zdarza się, że zbyt duża liczba osób chce zrobić zakupy i trzeba poczekać przed sklepem-brzmi strasznie? Możliwe, ale podczas takiego czekania zawsze poznajesz nowe osoby, które czekają razem z Tobą i które zawsze zaczną z Tobą rozmawiać :)

   
    Będąc pierwszy raz na przystanku Woodstock doskonale pamiętam moje ogromne zdziwienie tym jacy ludzie są dla siebie sympatyczni, otwarci i mili. Miałam wrażenie, że znajduje się w jakiejś odległej od ziemi galaktyce gdzie panuje tylko to co najpiękniejsze. Mimo, że byłam trzeci raz nie przestało mnie to wszystko ciągle zadziwiać, jestem zdumiona i zachwycona panującymi tam relacjami międzyludzkimi i mam nadzieję, że mimo panujących niepotrzebnych tematów politycznych dookoła Festiwalu będzie on trwał tak jak mówi Jurek Owsiak "do końca świata i jeden dzień dłużej". Zapraszam wszystkich, którzy jeszcze nie mieli okazji poczuć klimatu tego miejsca :)

Dzisiejszy post był dłuższy niż pozostałe, ale mam nadzieję że udało wam się przeczytać moją recenzję, którą starałam się przekazać jak najbardziej treściwie, pomimo że cały festiwal najpiękniej opisują trzy słowa:                                 Miłość, przyjaźń, muzyka! 

Do usłyszenia 
Angie 

  • Share:

You Might Also Like

47 komentarze

  1. Ogromnie Wam zazdroszczę! Mam nadzieję, że w przyszłym roku uda mi się spełnić swoje marzenie i pojechać na Woodstock a Twoją relację powinien przeczytać każdy kto szerzy nienawiść do tego festiwalu!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy tam nie byłam, ale musi tam być świetna atmosfera :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna relacja, można poznać festiwal nie tylko od muzycznej strony ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja kompletnie nie rozumiem klimatu tej imprezy, być może dlatego że nigdy na niej nie byłam...
    obserwuję i zapraszam do mnie: https://thewomenlife.blogspot.com/
    pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja powiem tak było by okej gdyby nie to ze wiele ludzi tam jedzie a potem raptem zagina w niewyjasnionych okolicznosciach i juz rodzina ich nie znajdzie :)

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/08/pastelowa-hiszpanka-boho.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście zdarzają się takie przypadki, ale nie są one aż tak częste. Osobiście uważam, ze jeśli potrafimy się bawić bez użycia dużej dawki alkoholu i innych substancji każda impreza jest dla nas samych bezpieczna.

      Usuń
  6. Świetna zdjęcia, widać że się świetnie bawiliście 😉
    Pozdrawiam
    body-and-hair-girl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. super zdjęcia. nigdy nie byłam na żadnym festiwalu, to nie dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  8. świetna sprawa :)
    zapraszamy w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jest to fantastyczny festiwal i mimo wielu złych słów szczególnie wychodzących z ust starszych, na Woodzie jest bardzo dużo szacunku i przyjaznych ludzi. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Woodstock kojarzyłam tylko z Jurkiem Owsiakiem i koncertami. Nie miałam pojęcia, że dzieje się tam tak dużo świetnych warsztatów, robienie zdjęć, zumba itd. :) Super zdjęcia. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nigdy nie byłam na takim czymś :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nigdy nie byłam, ale chętnie wybrałabym się na coś takiego w przyszłości :)
    Zapraszam na nowy post :)
    http://www.stylishmegg.pl/2017/08/stroj-dnia-biel-i-pastele.html

    OdpowiedzUsuń
  13. Jeszcze nigdy nie miałam przyjemności uczestniczyć w tym wydarzeniu, chociaż nie ukrywam, że chciałabym poczuć te emocje. Moi znajomi jeżdżą co rok i co rok grono ich przyjaciół się powiększa, piękne jest to, że taka relacja jest bardzo trwała - spotykają się w ciągu roku, planują wspólne wypady. EXTRA!

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo ciekawy temat, miło się czytało. :-) Jeszcze nigdy nie byłam niestety...
    Pozdrawiam serdecznie, obserwuję i zostaję na dłużej. :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo przyjemnie się to czytało! Mam nadzieję, że w przyszłym roku uda mi się tam wybrać, bo zabawa zapowiada się świetnie. Nawet nie przypuszczałam, że jest tam aż tyle rzeczy do robienia :>

    OdpowiedzUsuń
  16. Great post dear ! I love your blog ♥
    If you want check out my blog . I write about fashion,beauty and lifestyle .Maybe we can follow each other and be great blogger friends.

    http://herecomesajla.blogspot.ba/

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie moje klimaty, ale dobrze, że Tobie się podobało :)

    OdpowiedzUsuń
  18. ja chcę się wybrać za rok :) nigdy nie byłam i chcę zobaczyć jak to jest :)
    Sandicious

    OdpowiedzUsuń
  19. Od dawna planuje jechać na Woodstock, ale albo inne zobowiązania mnie powstrzymują, albo brak chętnych. Chyba muszę pokazać im ten post, że tam wcale nie jest tak strasznie :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja raczej nie zostałabym pod namiotem na tyle dni.. kocham czystą pościel i ciepłą wodę w wannie 😜 ~RINROE

    OdpowiedzUsuń
  21. Fajne są takie festiwale ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Myślę, że to fajne wydarzenie dla wielu ludzi, choć sama nigdy nie miałam okazji być /:/
    Mój blog - KLIK

    OdpowiedzUsuń
  23. nawet nie wiedziałam, że w trakcie festiwalu organizowane są warsztaty z aktorstwa czy psychologii :)

    OdpowiedzUsuń
  24. To był mój drugi Woodstock i mam nadzieję, że nie ostatni!
    Świetna relacja, przyjemnie się czytało :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Moi znajomi dzielili się ze mną wspomnieniami z Woodstocku, czytałam też kilka recenzji na blogach i kurczę, tak chcę tam pojechać! Jadąc nad morze kiedy byłam mała i patrzyłam jeszcze na Woodstock z perspektywy ,,zacofanej" osoby, bałam się ludzi, których kierunkiem była właśnie ta impreza. Teraz bym im zazdrościła :D
    Ciekawostka z Andrzejem jest dla mnie nowinką.
    Jejku tyle tam się dzieje, tyle jest ciekawych miejsc, tyle wspaniałych ludzi. Za rok muszę tam być! <3 Chcę poczuć tę miłość, przyjaźń i muzykę! ^^

    OdpowiedzUsuń
  26. Świetne zdjęcia ja nigdy na tym festiwalu nie byłam ale zawsze chciałam tam pójść

    OdpowiedzUsuń
  27. Nigdy nie byłam i nie przepadam za takimi wydarzeniami, ale widać fajną atmosferę tam panującą ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Nigdy nie byłam na tego typu imprezie :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Nigdy na takim wydarzeniu nie byłam. A jest to już tak rozsławiony festiwal, że aż wstyd się przyznawać, że nie brało się w nim udziału. Też jestem osobą, która nie przepada za namiotami i polowymi warunkami :D A jednak widać, że świetnie się bawiłaś ;) Jak tak patrzę na zdjęcia to mam ochotę to przeżyć ;) Chyba pasowałoby się wybrać, zanim na dobre się zestarzeję :D

    OdpowiedzUsuń
  30. świetna relacja z wydarzenia :) sama wybrałabym się na ten festiwal ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. wow, świetna sprawa :)
    zapraszamy w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Super wypad, zazdroszczę! :DD
    Zostaję twoją 201. obserwatorką, mam nadzieję, że nie będziesz zła za tą nieparzystą cyfrę? <3
    Buziaki,
    StormWind z bloga https://cudowneksiazki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  33. Zawsze chciałam tam pojechać i zastanawiałam się jak to wygląda, ciekawy, fajnie napisany artykuł :)
    https://smilingshrimp.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  34. Nigdy nie byłam na Woodstocku, chociaż tak bardzo kiedyś chciałam... ale nie miałam z kim jechać, bo nikt ze znajomych nie chciał ;/

    OdpowiedzUsuń
  35. Widać, że zabawa była przednia! Ta radość na twarzach :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Najwspanialszy festiwal na jakim byłam! Co prawda od trzech lat nie dane mi było się tam pojawić, ale nadal wierzę, że któregoś roku znowu tam zawitam :)

    OdpowiedzUsuń
  37. nie dla mnie takie imprezy :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Nigdy tam nie byłam, ale widać po zdjęciach i po Twoim opisie, że atmosfera musi być wyjątkowa :) Świetne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  39. Ile pozytywnej energii jest na zdjęciach z Woodstocku! Ja planowałam w tym roku się wybrać,ale niestety nie wyszło.. No cóż, może następnym razem ;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny, będzie mi miło jeśli zostaniesz ze mną na dłużej.
Staram sie odwiedzić każdego, ale nie musisz zostawiać linku do swojej strony, na pewno trafię :)

m