Dzisiaj trochę kolorowo, żeby przełamać tą pogodową, szaroburą aurę która chyba nikogo nie cieszy. Pierwsze ujemne temperatury...brrr- ja pomału zaczynam przyklejać się do mojego domowego, ciepłego kaloryfera i coraz częściej przytulam mojego kota (o ile da się częściej niż zwykle ;) ) Będziecie mieli okazje zobaczyć go na zdjęciach, bo oczywiście zawsze jest najbardziej zainteresowana tym co dzieje się...